Posiadam go od niedawna, ale juz kilka tysięcy wyjeździłem. Pali sporo w porównaniu do poprzednich moich "cywilnych", nudnych samochodów, ale rekompensuje to frajdą z jazdy z nawiązką ;) Nie wyżyłowany amerykański silnik z zapasem mocy na każdym zakresie, to jest to czego mi brakowało w nowoczesnych benzynach i dislach. Zakupiłem ze zrobionym gazem sekwencyjnym, ale zrobionym bardzo fachowo - niedługo sprawdzę to dokładnie na hamowni, ale na oko nie jestem w stanie odczuć różnicy po przełączniki gaz/benzyna. Daje taką frajdę z jazdy, że nawet nie staram się jeździć ekonomicznie, a różnica w cenie jest i tak mała jak za taką frajdę, choć pewnie na benzynie inaczej bym do tego podchodził ;) Jeżdzę sporo w trasie (cały kraj), a raczej mało po mieście.