Jeżdżę codziennie na trasie Łódź-Warszawa, najczęściej utrzymuję prędkość 110-120 km/h. Czasami gdy się spieszy to jadę 140 i więcej. Jednak z moich obserwacji wynika, że przy 140 spalanie wzrasta do ponad 6L/100km. Dodatkowo trochę w korkach (Warszawa, Stryków) i prywatnie po Łodzi. Średnie z ostatnich 25 000 km mam 4.6. Jak zresetowałem średnie spalanie będąc na autostradzie za tirem (przy prędkości 80-90 km/h) i tak za nim jechałem (w odległości 30-50m) to udało mi się osiągnąć 3.0 (na pewien czas spadło nawet 2.9). Wcześniej, w cyklu bardziej zrównoważonym gdy pracowałem jeszcze w Łodzi, miałem średnie 5.9 (zrobione na około 40 000 km, ale wtedy 110-120 jeździłem w trasie, a na autostradzie 150-160). Generalnie jednak zawsze unikałem sytuacji w których jestem zmuszony używać hamulca albo szybko przyspieszać (zmiana biegów zazwyczaj bliżej 2000 niż 2500 obr.)