Obiecanki cacanki. W marciu 2020 mogłem zejść do średniej 6,2 w pustym mieście, ok Covid, ale jeżeli przy spokojniej jeździe z klimą wciąga 8 litrów, lub 7,5 jak zresetuję licznik po 1km, to coś jest nie tak. Srednia z tankowania waha się 7,6-8,3, a komputer zaniża o 0.3..0.4, ale dużo mniej zaniżał wiosną 2020. Przeglądy tip-top, filtr powietrza sam wymieniłem po niecałym roku. Docierałem wg instrukcji. Podejrzewam, ze komputer nie mierzy przepływu benzyny tylko liczy ilość wtrysków i układ wtryskiwacza się rozkalibrował, bo jak wytłumaczyć średnią ze spalania 8 litrów mieście klimą? W maju z cięższą nogą było 6.1..6.8 z tankowania i to byłoby ok. Stary, cieżki mercedes 1.6 benzyna z kompresorem, z 4 biegowym klasycznym automatem, wygodami, klimą automatyczną włączoną i szarżą na obwodnicy + trochę korku w mieście i postój na oczekiwanie na myjni - wyszło 9.6. Tucson GDI 1.6 130KM pali wg komputera średnia długookresowa 8.6/100. Jestem bardzo rozczarowany, bo miało być oszczędnie a jest lipa. Downsizing to bzdura i oszustwo, skoro 1.5 TSI VW benzyna może zejść na trasie do 3.5/100.
Do tego strasznie twarde zawieszenie, głośny w środku, za to hamulce żyleta. Do miasta na krótkie trasy ok, ale wtedy pali jeszcze więcej. Samochód z potencjałem (wnętrze), ale widać pozycjonowanie produktu.
Było brać na wynajem na rok albo Ibizę czy Aronę lub opluwaną Fabię. Jestem bardzo rozczarowany, no chyba, że to awaria, ale komputer nic nie pokazuje.