To zależy jak dla kogo. Ja nie patrzę na "ekonomię spalania" - termin sam z siebie jest jakimś chorym podejściem. 6,0 do 7,4. Konkurencja musi jeszcze troszku popracowac nad swoimi ideałami ekologicznymi, które palą nie dosyć, że wg uznania, to jeszcze grubo ponad to co podaje stwórca. Przy automacie, spalanie mam niższe niż na ręcznej - w każdym bądź razie. Jeśli ktoś już jeździ hanią (dowolną), to wie o co chodzi :-))