Kupiłem Hondę gdy miała 89 tys. km. Około 160 tys. km założyłem instalację gazową (zwykła - druga generacja). Obecnie na liczniku mam 330 tys. km. Powiem szczerze, że instalacja gazowa spełniła swoją rolę, spłaciła mi się kilkukrotnie. Bardzo sporadycznie spalanie gazu przekracza, w moim wypadku - przy dojazdach do pracy 90 km w jedną stronę, 7,5 litra na 100 km. Oczywiście do każdej setki muszę dodatkowo doliczyć 1 litr benzyny 95. Instalację gazową włączam sobie manualnie, po osiągnięciu przez silnik odpowiedniej temperatury. Moc samochodu na gazie spada o jakieś 10-15%.
Co do eksploatacji samochodu, muszę niestety co jakiś czas wrzucić parę groszy (ale wszystko jest dostępne i w moim odczuciu w miarę tanie). Oleje, filtry, świece, 3x rozrząd - to normalne, ale niestety - spalił się już trzy razy cały moduł zapłonowy, do tego dochodzą kable, itp. Najbardziej wkurzające są wahacze przednie - wymienia się całe, a nie tylko trzpienie. Procedurę tę przechodziłem wielokrotnie. Ogólnie powiem tak - nie żałuję, że kiedyś kupiłem to auto - teraz kończy 16 lat - właśnie przeszedł bez żadnego problemu kolejne badanie techniczne. I już najwyższy czas na emeryturę......
Należy zwrócić szczególną uwagę na mocowanie zawieszenia kół tylnych (bez spawania się nie obejdzie), półośki pękają, gumy na przegubach,.... i pękającą szyba przednia.
Silnik bardzo dobry - trwała jednostka, gdyby nie reszta (buda, itp.) to 500 - 600 tys. bez remontu, bez żadnych problemów.