Swoją koHanką jeżdżę od roku. Mój pierwszy diesel. Wybór był świadomy z uwagi właśnie na silnik. Nie zawiodłem się. Jazda głównie podmiejska. Sporadycznie trasa. Sporadycznie miasto. Przy zastosowaniu eko-driwingu zszedłem na oponach zimowych o dość ostrym bieżniku do 5,9 ON. Przy dużych mrozach było jednak i 7,7 ON. Jeżdżę raczej spokojnie. Przy spokojnej jeździe na letnich oponach można osiągnąć 6 litrów (jazda podmiejska). Plusem silnika jest niewątpliwie kultura pracy oraz dynamika. Minusem mogą być naprawy, które się jednak na szczęście nie zdarzyły. Jeśli wyszło by, że trzeba zrobić sprzęgło, koło dwumasowe (części ok 4 tys nie liczę mechanika), łańcuch rozrządu (zdarza się w wersjach przez liftem koszt ok 2500) o turbinie i wtryskach nie wspomnę... to plusy mogą zostać przysłonięte przez minusy (Duży minus za brak komputera). Nie ma jednak co krakać, ale warto wiedzieć, że takie rzeczy mogą się zdarzyć. Wybór tego auta powinno dyktować to w jakiej kondycji jest silnik.