Jeżdżę hondą po Wrocławiu. Korki, krótkie trasy i nie oszczędzam auta. Nie potrafię wolno jeździć. W grę wchodzą tylko wysokie obroty, powyżej 3000 Spalanie zawsze wychodzi 11,5 na 100km. Mierzę w nast. sposób: zawsze tankuje do pełna i jeżdżę do opróżnienia zbiornika. W razie W wożę kanister:) Przykład: dolewam benzynę np 61 litrów. Oznacza to że jeszcze mam 4 w baku. Podstawiam 61 litrów i liczbę przejechanych km. Nie chce wyjść inaczej. Mierzyłem kilkukrotnie. Raz się poświęciłem i zrobiłem tz eco driving. Szybkie przyśpieszanie do niedużych prędkości i niskie biegi. Starałem się nie używać hamulców (przewidywałem co się będzie działo na drodzę). Wynik imponujący 9l na 100, ale dla mnie męczarnia. Nie da się tak jeździć tym autem. Szkoda go nawet kupować jak się nie chce przycisnąć. Mimo wszystko auto jest oszczędne. Nic nie wydaję na naprawy. Mój egzemplarz jest w 100% sprawny. Jestem pedantem i jakieś pęknięca we wnętrzu, stuki, niedoróbki od razu widzę i mnie kłują w oczy. Honda pod tym względem jest idealna. 14 letnie auto wygląda i jeździ jak nowe. Wymiany tylko części, które się zużywają. Polecam PS. w trasie do 110km/h też z 9 litrów wychodzi.