Jeśli chodzi o spalanie to na LPG przy mieszanej codziennej jeździe po mieście wychodzi mi około 50 zł na tydzień. Jak dla mnie jest ok. Na benzynie trudno mi powiedzieć ponieważ jeżdżę prawie cały czas tylko na gazie, ale tak na oko to pewnie wychodziło by mi 80-100 zł na tydzień. Ceny napraw nie są raczej wysokie. Na pewno wychodzi taniej niż przy naprawach np. Alfy Romeo 75 lub starszej BMW "trójki" z podobnych roczników jak Sierra. Części nie są drogie, jest wiele zamienników, wiele używek. Konstrukcja auta jest prosta, łatwa do naprawy.
Najgorsze są opłaty za ubezpieczenie, najgorzej oczywiście mają młodzi kierowcy tacy jak ja, ponieważ jest zwyżka za młody wiek + zero zniżek. Mnie ratuje jedynie to że moja Sierra jest zapisana na mojego ojca który ma wszystkie zniżki, ja jestem jako współwłaściciel i wychodzi nie cały 1000 zł na rok. Więc jak dla mnie jest to do zniesienia.