Przy ostrożnej jeździe udaje mi się utrzymać spalanie poniżej 5,5 litrów. Częściej jednak 6,5 - 7 litrów bo jeżdżę głownie w trasy i popędzam...
Części eksploatacyjne są tanie a nawet te zazwyczaj drogie są do udźwignięcia - nowe wtryski po 1100, koło dwumasowe tak samo. Nie zachwyca wytrzymałość wtrysków i sprzęgła. Miło mnie zaskakuje układ hamulcowy. Nie dość, że bardzo skuteczny, to jeszcze trwały i niedrogi w obsłudze (tarcze, klocki). Słabe łożyska górne kolumn McPhersona. Przy zakupie używanego egzemplarza trzeba się przyjrzeć - bo choć niedrogie, to jednak sporo z tym roboty.
Dziwny rozrząd - pasek w oleju i drugi klasyczny. Drogo i trzeba zrobić szybciej niż zalecane - mój przy planowej wymianie wyglądał na niebezpiecznie zużyty...