Biorąc pod uwagę to, że w moim życiu przywykłem do takiego spalania, nie jest źle. Tym bardziej, że mieszkam w mieście, w którym o dziwo jeździ się więcej pod górkę niż z górki (Bielsko-Biała pozdrawia), a płaskie odcinki należą do rzadkości. Zwykle jeżdżę w mieście, więc poniżej 13l/100km nie da się zejść. Raz udało mi się osiągnąć 8l/100km na trasie Bielsko - Częstochowa - Bielsko, ale była to bardzo ekonomiczna jazda. Normalnie na trasie musi wziąć 10l/100km, a jak bardziej mu deptam, to i 13l/100km zeżre (np niemieckie Autobahn´y - tam można gnać, więc go gnam).