Wszelkie trasy z 3-osobowa zaloga na pokladzie i pelnym bagaznikiem, wystarczy zeby zejsc do poziomu 6/100. W miescie to juz zupelnie inna bajka, samochod jest duzy i ciezki. Najwieksze zanotowane spalanie to 12,7/100 w zimie (paranoja!), w porze letniej tez nie jest najlepiej 11,5/100. Sasiada 2.0 w benzynie mniej wiecej tyle pozera, wiec gdzie tu logika?
Dodam ze jakos specjalnie samochodzik ciezko ze mna nie ma, zmiana biegu 2500-2700rpm. Paliwo z Shella albo Orlenu, poza tym wszystko na czas.