W mieście jeżdżąc jako przewóz osób palił około 9 litrów na 100km. Jazda oszczędna - rzadko widuje się ludzi zarabiających w ten sposób w sprintach od świateł do świateł. Samochód zresztą zwyczajnie się do tego nie nadaje. Jak tylko go kupiłem, z trudnością wziąłem skodziankę 1,9tdi (Octavia) na tym dystansie. Z tuningowanym MB 190 już rady nie dałem. Teraz (luty 2012) pali mi ponad 10 l, głównie z powodów przepalania co jakiś czas, i nagrzewania przed jazdą. Jak było -15 brał ponad 11 l. Byłem w szoku. Gdy temperatura wróciła do normy, spalanie też się uspokoiło.Co do dolnych granic, myślę że legendy eco-drivingu potrafiłyby dobrym egzemplarzem dojść do granicy 5l w trasie. Ja jeżdżąc Warszawa-Sandomierz, i Warszawa-Wilno schodziłem poniżej 6 l bez większych problemów. Fakt, że nie jeżdżę jak większość naszych kierowców, wyprzedzających na siódmego, i robiących tor wyścigowy z dziurawych i źle oznaczonych dróg. 100-120 km/h. Nie rwąc go, nie przyspieszając gwałtownie można pokusić się o pobicie kosztowe aut TDI z Volkswagen grupy. Palą ponoć poniżej 5l ropy, ale ropa droższa teraz...Who is the Boss?! :)