Jak jeżdżę po mieście, to zazwyczaj wychodzi 9,2 - 9,8. Jak zejdę poniżej 9, to liczę jeszcze raz, żeby sprawdzić obliczenia... Pytałem w serwisie o co chodzi. Pan z rozbrajającą szczerością zdziwił się, że ja się dziwię. One ponoć tak po prostu mają. Mojemu koledze pali 8,5 +/- 0,5. Ale jak komuś może wyjść 7 l/100km?