Można tym autem jeździć ekonomicznie. Po 7 miesiącach użytkownia, wielu pomiarach dokonanych zarówno w zimie, jak i w lecie, mogę powiedzieć, ze, po pierwsze, najbardziej ekonomiczne spalanie ma miejsce jeśli na długich odcinkach pokonywanych z możliwie jednakową prędkością a przede wszyskim stałą wysokością obrotów. U mnie naniższe spalanie udaje się uzyskać utrzymując pracę silnika na poziomie 2-2,5 tys obrotów. Czyli na 1 bieg tylko do ruszania, 2 bieg max do 30 km/h, 3 bieg max do 40km/h, 4 bieg max do 65 km/h, około 75 km/h - 5 bieg. Wszelkie szarże, gwałtowne przyspieszenia, hamowanie - pożerają paliwo. Jazda powyżej 110 km/h łączy się z podwyższonym apetytem auta. Fusion, jeśli chce się nim jeździć możliwie ekonomicznie, jest autem spokojnej jazdy. Utrzymując jazdę na poziomie 2-2,5 tys obrotów w mieście udaje mi się latem osiągnąć spalanie w okolicach 7 litrów. Zimą cięzko o ten wynik - raczej trzeba liczyć ok. 8,5 - 9L w mieście i 6,5 na trasie. Natomiast przyjemnie zasoczyła mnie Fusia na trasie latem - trasa Łodź - Wrocław - Łodź i średnie spalanie poniżej 6L. Cóż, trzeba się zdecydować: albo jazda "mułowata", nudna ale przyjazna dla kieszeni, albo dynamiczna i kosztowna.
Uwaga odnośnie LPG - ponoć silniki benzynowe w nowszych Fordach źle znoszą gaz. Odradzono mi w jednym z poważniejszych łódzkich serwisów instalujących LPG zakładanie gazu do Fusiona. Serwis w takim wypadku wymaga na kliencie podpisania oświadczenia, że został poinformowany o możliwych komplikacjach i awariach, jakie mogą być skutkiem założenia LPG. Starsze Fordy radzą sobie z gazem dobrze - z nowszymi bywa różnie.
W każdym razie ja się nie zdecydowałem na taką ingerencję w silnik. Już pomijam, ze straciłbym gwarancję - a tego nie chciałem.