Jezeli chodzi o ekenomiczność, jazdy, to escort diesel jest ideałem. Moim kombi z 3 osobami na norweskich drogach na dalekiej północy i norweskim paliwie osiagałem spalanie rzędu 3,5l!!! (Norwedzy mają mało autostrad, dużo górskich dróg, ale niezatłoczonych i prostych). Zmieniam bieg przy 2000/2500 obr/min. Coś za coś. Auto w utrzymaniu jest tanie, cześci też, ale za to ma marne przyspieszenie, cięzko się wyprzedza, trzeba szukac długich prostych i trzy razy się zastanowić, czy się zdąrzy. Druga sprawa, że ford g*wno wort, jest potwornie awaryjny. W ciągu poł roku miałem nastepujące awarie: poluzowana membrana przy pompce paliwowej, zepsuty zaworek paliwa, terkotanie w skrzyni biegów na biegu jałowym, pęknięta turbina, wymiana uszczelki pod głowicą, wybite synekbloki, wymiana sworznia, zacinające się szyby elektryczne, duzy pobór oleju i wszystkich płynów. Co zaoszczędziłem na oleju, to straciłem na naprawach. Następnym razem zainwestuję w mniej awaryjne auto.