Dane producenta można między bajki włożyć. Tylko kilka razy miałem okazję i ochotę spróbować osiągnąć jak najniższe spalanie. Dobry wynik można osiągnąć poruszając się w tempie emeryta (do 110 km/h), delikatnie obchodząc się z gazem, wykorzystując warunki terenowe (hamowanie silnikiem). Po 50 ty. km stwierdzam, że przy normalnej eksploatacji nie ma sensu oczekiwać rewelacji. Silnik daje możliwość dynamicznej jazdy i niestety swoje musi "wypić". W mieście ok. 10 l to norma. Ostatnio jeździłem jako zastępczym wersją 1.6 125 KM - oczywiście pozbawiony kopa w porównaniu z wersją 1.6 150 KM, ale o takim spalaniu w Ecoboost można tylko pomarzyć.