Podczas zakupu zostałem uprzedzony o wyższym niż w 1.0 Ecoboost zużyciu paliwa. Niby 1-1,5 litra więcej to nic, ale w czasie codziennej jazdy boli. W warszawskich korkach widok spalania na poziomie 11-12 litrów to norma. Można ten wynik zredukować nie wyłączając systemu start and stop. Jednak oszczędzanie na siłę może wykończyć akumulator i rozrusznik. Konkluzja jest taka: do miasta to raczej Ka lub Fiesta i nie oczekujmy od Grand C-MAX rewelacji. Jego walory odkryjemy poza miastem.