Auto kupione 3 lata temu przy przebiegu 125 tyś. Obecnie 140tyś. Awaryjność to chyba jedyna "zaleta" tego samochodu. Na samym początku wymiana zaraz po kupnie akumulatora po poprzednim właścicielu. Następnie założyłem gaz Stag300. Auto używam do dojazdu do pracy + jeden wypad na wakacje w Polsce rocznie i ze 2 lub 3 razy w miesiącu wyjazd do dziewczyny(razem z powrotem to 200km). Przejechałem nim 15tyś(w ciągu 3 lat), a po kolei rozlatywały się: Linka sprzęgła w ostateczności wymiana całego sprzęgła, Alternator - wymiana łożysk - niestety był już pęknięty więc po 10tyś trzeba było założyć inny. Hamulce na samym początku tylne, następnie przód - w zimę potrafią się zablokować od syfu ze śniegu i błota - masakra(tylko Włosi potrafią tak projektować). Następnie poszły panewki w silniku od spodu. Kolejno poszła uszczelka (UPG). Czyszczona była także przepustnica i wymieniany silniczek krokowy (nierówne obroty na jałowym). Po odłączeniu akumulatora samochód potrafił gasnąć na skrzyżowaniach po przejechaniu około 100km problem ustępował. Wymieniane były progi, a obecnie już powinna być wymieniana podłoga. Przy okazji rdza lubi zjadać także karoserię - kolejny problem. Blokują się pasy bezpieczeństwa - konieczny był zakup ze szrotu sprawnych. Problem z otwieraniem szyb - chodzą ciężko i rysują się przy otwieraniu - gówniane prowadnice szyb. Obecnie auto czasami ma problem z odpalaniem po dłuższym postoju w zimę lub w wilgotne dni - podejrzewam świece. Przy okazji rdzewieje układ chłodniczy (płyn zamiast niebieskiego robi się brązowy od rdzy). Samochód więcej stał u mechanika niż jeździł. Poprzedni właściciel o niego dbał. Od samochodu oczekiwałem, że będę nim tylko jeździł, a tymczasem wzbogacam wiedzę na temat budowy samochodu i mechaniki. Oczywiście jestem także stałym bywalcem fiat forum i dokształcam się na temat jak rozwiązać kolejny problem z tym samochodem. Przeglądałem na autocentrum opinie innych samochodów marki Fiat i oceniam, że ta firma nie potrafi zrobić dobrego samochodu. Fiat jest może dobry jak ktoś jeździ tylko w niedzielę do kościoła i wtedy samochód mu się nie psuje. Uważam że Fiat po 100tyś przebiegu to już jest złom. Ocena wiarygodna samochodu może być po przebiegu 150tyś - wtedy wiadomo czy samochód jest awaryjny czy nie. Niektórzy robią 100tyś w 2 lata, więc ten samochód pewnie nie wytrzymałby kolejnych dwóch lat eksploatacji.
Moja opinia wszystko tylko nie FIAT.