Codzienny dojazd do pracy 15km. Połowa tego to miasteczko.
Spalanie liczę od tankowania do tankowania, czyli zbiornik z gazem do pełna, przejeżdżam 350km i znowu tankuję. Na takich trasach nie udało mi się przekroczyć 8,5l gazu na 100km. Odczuwalna jest minimalna różnica mocy pomiędzy jazdą na LPG, a bezyną. Na LPG przejechałem 90tys. Szybciej lecą tłumiki.