Cena serwisu w Gdyni kosmiczna a jakość usług od kilku lat - marna (efekt kryzysowej reorganizacji chyba). Ukradli mi (?!) zaślepki lusterek bocznych i co drugą śrubkę mocującą filc na klapie silnika.
Paliwo połyka standardowo, nie więcej niż inne w tej klasie /w pracy jeżdżę focusem lub clio/. U normalnego mechanika ceny napraw dobre, części poza serwisem dobre i szybko dostępne. Na początek nastawić się trzeba, że wersja fabryczna ma zawsze nieadekwatny akumulator. Kolejny zawsze jest kupowany mocniejszy. Choć nie znam się, może taki zwyczaj lub kultura wszędzie panują?