Kupiłem ten samochód z przebiegiem prawie 280tys krajowy w wersji Maxi z ładownością 1t w wersji Cargo. W drodze powrotnej (zima) po trasie nie przekraczając 130km/h palił mi 8l przy temperaturze 4°C na pusto na letnich oponach. Po ogarnięciu mechaniki, płukankach, usunięciu nieszczelności w układzie wydechowym jeżdżąc jak dziadek palił średnio 7,5 - 7,8L po aglomeracji śląskiej nie przekraczając 130km/h i jeżdżąc w korkach.
Pojechałem na hamownię i okazało się że silnik zamiast 105KM ma 92KM. Zwiększyłem moc do 119KM i oczywiście moment z 270 na 308NM. Samochód zrobił się żwawszy a spalanie średnie spadło do 7.2L/100km jednak już z załadowanym sprzętem ważącym około 250-300kg.
Jednak nie wiem czy zasługą nie jest też zmiana techniki jazdy, nie jeżdżę już jak dziadek a staram się jak najszybciej osiągnąć pożądaną prędkość nie przekraczając 3tys obrotów. Najlepiej utrzymywać obroty na poziomie 2tys podczas poruszania się po mieście czy nawet w trasie. To mój pierwszy diesel i porównując do kosztów jazdy to na pewno 1.4t-jet z LPG wyjdzie znacznie taniej jeśli chodzi o koszt paliwa i pewnie serwis jednak bałem się że będzie zbyt słaby jak na tak duże auto a jednak większy moment przyda sie przy wyprzedzaniu jak samochód zapakowany. Bardzo rzadko są też spotykane 1.4t w wersji Cargo dlatego też taki wybór.
Z dpfem nie ma żadnych problemów ale robię odcinki minimum po 25km.