Płynna jazda do 110-120km/h jest w miarę ekonomiczna. Powyżej zużycie wzrasta, ale do zaakceptowania. Coś za coś. Generalnie: Albea nie jest specjalnym smokiem, a traktowana "łagodną nogą" odwdzięcza się przy dystrybutorze, nie będąc jednocześnie zawalidrogą. W mieście natomiast, jeśli chce się być w czołówce startujących spod świateł, należy się liczyć i z 9l/100km.