To mój budżetowy youngtimer. Zamierzałem zapłacić przy kupnie jak najmniej (1 tys zł), a potem nie zostawić furmanki pieniędzy we warsztacie. Jak narazie się udaje. Części niestety już coraz mniej, ale ceny nadal bardzo przyjemnie. Najwiecej zaplaciłem za nowy bak paliwa - 85 zł. Pierdoły znacznie taniej. Gorzej z blacharką, ale narazie nie potrzebuję. Drobiazgi próbuje robić sam, bo to naprawdę prosta konstrukcja. Grubsze rzeczy daję do znajomego, ktory na 125p zjadł juz zęby :) Naprawdę tanio to wszystko wychodzi. Prawdopodonie koszty zwiększą się gdy auto dopomni się o blacharza.