Jest lepiej niż myślałem. Miałem Voyagera z silnikiem 3,8 który palił 15/100 a ten 2,4cmm pali tylko 10l benzyny po mieście, 11-12l. gazu. W trasie potrafi spalić 8l gazu przy spokojnym trybie. Jestem zadowolony! Ford Galaxy palił dokładnie tyle samo albo więcej, a miał mniejszy silnik. Nie rozumiem? Ogólnie nabrałem zaufania do samochodów produkcji USA! Nie mam natomiast zaufania już nawet do Opla. Miałem Forda i Opla od nowości i przeraża mnie tandeta Europejczyków. W amerykańcu wszystko jest jak należy, w Europejczyku na styk, żeby nie za wiele, za dużo. Blacha w Amerykańcu jak dzwon, w Europejczyku po 4 latach wyszła korozja na rantach podszybia i profilach wewnętrznych gdzie nikt nie zagląda. A szkoda! Jak wymieniali szybę wyszło szydło jakości Europejskich aut. Rant pod szybą wyglądał w Oplu jak szczota postrzępiona od rdzy. W żadnym Voyagerze nie miałem tym żadnego problemu, a kupowałem z drugiej ręki! Części tak samo dostępne do Amerykańców jak do innych, ceny podobne. Wytrzymałość, trwałość fizyczna zauważalna większa, ponad normy.