Mimo niesprawnego termostatu przy ekonomicznej jeździe w trasie ( późna pora,wyjazd w Warszawy Wisłostradą bez korków, potem 7-ką ) zszedłem poniżej 4 l.! Dodam że starałem się jechać na możliwie wysokim biegu i maksymalnie jechałem "setką" przy miarowym rozpędzeniu. Zobaczę, jak sprawa będzie się miała po wymianie termostatu. Myślę,że przy bardzo ekonomicznej jeździe możliwe są osiągi miasto< 5, trasa=3 l. Na auto nie narzekam, miałem zakładać gaz, ale po co?