Matiz Friend - Kupiłem go za marne 900zł na dojazdy do pracy 20km - z czego 10km to przebicie się przez Wrocław. Zrobiłem w nim zawieszenie i parę pierdół. Ma nabite już 233 000km, nie bierze oleju - ale wymaga wymiany w sumie świec, płynów, filtrów itp. czyli wszystkiego co każdy mechanik zaleci. I mimo tych zaniedbań, spalanie na poziomie 5,5/6l na 100km. To zadowalający wynik :) Ale trzeba pamiętać jedno. To auto nie zostało stworzone do dynamicznej jazdy (Nie mówię żeby się nim ciągnąć jak dżdżownica, bo i mi się zdarza gdzieś wyprzedzać itp). Więc jeśli ktoś wymaga od niego żeby był czymś więcej jak mały autem miejskim to się rozczaruje, bo wyciskanie jak cytryna małego silniczka 0.8 skończy się spalaniem na poziomie 7/8l. A potem będzie narzekanie że "dużo pali!" itp. Polecam każdemu szukającemu czegoś na dojazdy i czegoś na początek :)