Daewoo Lanos Sedan 1,5 /16 V (LPG) 120tyś. Autko O.K. czuć komfort jazdy. Jeżdzę nim od 1,5 m-ca trochę do niego dołożyłem, ale częsci są dość tanie więc nie ma na co narzekać.
Mam tylko jeden problem. Otóż, instalacja gazowa jest zamonowana od 3 lat i na początku było spoko, ale teraz gdy auto jest na tzw. luzie lub przy zmianie biegów obroty spadają do 500 silnik zaczyna werczeć jak traktor i... gaśnie. Jeździć się da, ale jest to uciążliwe m.in. na mieście. No i jest problem z późniejszym odpaleniem go. Na bęzynie jest podobnie tylko po przegazowaniu kilka razy łapie obroty i jest normalnie. Tylko że nie stać mnie na jazdę na benzynie, bo dużo jeżdzę (120 - 150km/dzień). Dziś rano odpaliłem przerzuciłem na gaz i ujechał 1 km no i brakło gazu. Do CPN-u dojechałem na benzynie, zatankowałem do pełna(dziwne,że zawsze na pusty bak wchodziło 30-32 l, a dziś 28 i zawór odbił!!???) odpaliłem, znów przerzuciłem na gaz a tu żadnej reakcji, po prostu zgasł- ZERO OBROTÓW). Jeden gazownik mówi: wymiana świec, drugi :parownika, trzeci: silniczka krokowego. Pomóżcie mi, jak ktoś coś na ten temat wie najlepiej jakiś gazownik lub elektryk dajcie znać na e-mail`a:marek82_a@o2.pl.
Pomimo tanich części nie ma sensu kupować wszystkich części bo nie sposób władowac się w koszta. Dzięki za odpowiedzi, będę bardzo wdzięczny.