Honkerze, diable poznański, przeklętego tarpana bracie oraz towarzyszu, samego Jaruzelskiego sekretarzu. Jaki z ciebie do diabła samochód terenowy, jeśli nie umiesz 100 km przejechać bez spieprzenia się. Twoje zardzewiałe blachy zrobiono z czarciego g#wna. Nie będziesz ty su#insynu chrześcijańskiej ziemi w swojej kabinie mieć. Walczyć będziemy z tobą szlifierką kontową i młotkami, kur#a twoja mać. Dostawczaku ty babiloński, terenówko nigeryjska, mołdawska limuzyno, bestio z Poznania, świński pastuchu trzeciego świata. Świnio andrychowska, lubelski złodziejaszku, paździerzu wielkopolski, pierdo#niku PRLowski i błaźnie dla wszystkiego co na ziemi i pod ziemią. Rolniczego złomu potomku i chu#u złamany. Świński ty ryju, wąsów idolu, paramilitarnych panzerów kochanku. Przegniła ramo, kur#a twoja mać. Nie będzież ty nawet OSP wozić. Teraz kończę, daty publikacji nie znam, ale mam nadzieję, że wylądujesz już wtedy w zgniatarce.