Jestem w szoku... Po szkoleniu " Ekonomicznie wcale nie znaczy wolno " spalanie spadło mi z 12,5 litrów do 7 litrów! Ekonomiczna jazda to wcale nie wolna jazda. To 7 litrów tyczy się jazdy po mieście i między miastami ( odcinki do 20 km ), w niedziele np. sprintem, większość czasu około 110 - 160 km/h. A te 15 litrów to udało mi się uzyskać podczas zimy i wojaży heh ;) Odnośnie trasy, 6 litrów wychodzi bez problemu. Czy da się niżej? Być może... Ale chyba bardzo ciężko będzie, w końcu to 1,8 litra 16 zaworowy... I 112km, a nie 110km...