Witam, swojego Cytrusa kupiłem w styczniu ubiegłego roku. Auto ascetyczne w formie i wyposażeniu, dość napiętnowane trudem eksploatacji i czasu, jednak rdzy nie widać, ubytki oleju około 0,3 litra na 10 tyś. km, ale największym zaskoczeniem jest łatwość rozruchu silnika (240 tyś. km przebiegu) w mroźne dni, czego najbardziej się obawiałem. Oczywiście tylną belkę trafił szlag, ale to standard :) Poza tym kompletnie nic się nie dzieje. Spalanie 3,8 litra osiągnąłem po dość płaskim terenie na 180 km trasie jadąc około 90 km/h. Piąteczka to taki typowy cykl mieszany, natomiast 6,4 litra to standard w warunkach wielkomiejskich w zimie, latem jest o pół litra lepiej.
P.S. Leję mieszankę 50:50 ON i BioEster