Witam. Jadę sobie moją Renówką Megan kombi ( tragedia wykonania, tragedia materiałowa i tragedia elektryki, samochód nie samowicie męczący dłuższą jazdą)
i dzwoni do mnie kolega i mówi jest do sprzedania Chrysler Voyger IV - okazja.
Mam po drodze więc odbijam z ustalonej trasy, nadkładam jakieś 60 km i jestem na miejscu. Stoi Voyger lekko przykużony , wiekowo staruszek 2005 rok ale technicznie bomba
Starsza pani przynosi plik dokumentacji 2 razy grubszy od Biblii.Faktury nawet z wymiany żarówek. Samochód wymaga troche prac kosmetycznych.
Przebieg 52 tys km, silnik suchutki żadnej nawet najmniejszej plamki. W środku tapicerka - sufitówka trochę obwisła, z zewnątrz brak myjni i kosmetyki.
opony do wymiany ze względu na wiek, poza tym wszystko OK. Samochód był wykorzystywany do celów wakacyjnych. Właściciel w roku 2011 przeniósł w zaświaty
i od tej pory samochód był odpalany przy okazji badań technicznych i trochę wokół komina. Cena 25 tys zł. Po krótkich targach stajemy na 20 tys. Pełna skóra, fotele w top elektryce, Climatronik dwustrefowy,
szyby elektryczne Odtwarzacz Video z ekranem 17 calowym drzwi boczne elektryczne ect. ogólnie pełen wypas. Biorę, jest Wresień 2021, wymieniam wszystkie sprawy ekspluatacyjne łącznie z oponami i termostatem
Pierwse jazdy wypadają bardzo korzystnie ale tak naprawdę pełen test to trasa Warszawa - Kolonia - Barcelona i z powrotem 4 dorosłe osoby na pokładzie i jakieś 200 kg ładunku pełna klima i tempomat gdzie się da.
Ogółen 5260 km 60% autostrady, 30 % drogi krajowe i 10% drogi lokalnwe
Średnia prędkość autostradowa 120-140 km/h, krajówki 70-100 km/h a lokalki to różnie. 6,8L/100 km wegług tankowań i 6,3L wg komputera.
Do tej pory Voyager odbył kilka takich tras lub podobnych i nigdy nie wyszedł ponad 7 L. Jestem bardzo zadowolony ze spalania i komfortu jazdy,
Jak do tej pory nic się nie popsuło. Miałem Voyagera MK2 od nowości z 1994 roku wersja ful amerykańska, Samochód totalnie bezawaryjny, został sprzedany z 380 tys km i z tego co wiem jeszcze w 2020 roku jeszcze był używany z najechanymi 500 tys km
Gablota duża wygodna nie męcząca jazdą Zużycie paliwa super dobrze. Naprawy z tego co wiem nie najtańsze ale też nie najdroższe ( do zniesienia) Samochód wybitnie na trasy nie do miasta, nie lubi krótkich tras,
silnik duży potrzebuje sporo czasu na osiągnięcie prawidłowej temperatury szczególnie zimą