Samochód z Germanii kupiony jako roczniak z 21 tys. km przebiegu, kosztował 60% ceny katalogowej. Przeglądy robię w ASO - tanio nie jest, ale da się wytrzymać. Za to auto szczególnie awaryjne nie jest - o tym poniżej. Jeśli chodzi o spalanie, to max dotyczy zimy w mieście (zaraz na początku miałem raz nawet 13 l., ale to się nie liczy ;-)) Przy średnich musiałem wpisać tak, jak chciała maszyna (nie puszczało opinii). W rzeczywistości: średnie minimalne 6,5 litra na sto na trasie Kraków-Katowice-Kraków z maksymalną dozwoloną prędkością. Minimalne "w trasie" to 6,9 litra na sto - powrót znad polskiego morza bez jakichś szaleństw. Ciekawostką jest, że na spalaniu widać najlepiej różnice jakościowe paliwa u nas i za granicą (na niemieckiej benzynie spalił 0,5 l na setkę mniej).