Tuż po zakupie tego ładnego samochodu zorientowałam się, że spalanie jest na nienaturalnym poziomie. Po około 1,5 m-ca od daty zakupu zgłosiłam ten fakt w stacji obsługi mego dealera, ale po wszelkich analizach orzeczono, że wszystko jest ok. Sądziłam, że może to wynik niedotarcia i "układania" się mechanizmów mego samochodu. Niestety, samochód jak palił mi 15-16 l po mieście i ponad 10 l na trasie, tak dalej palił. Interwencje, badania nic nie wnosiły, a przedstawiciele Chevroleta oświadczali, że takie spalanie to indywidualne CECHY KIEROWCY !!! Dziwne i pokraczne oraz fałszywe oświadczenie przedstawicieli Chevroleta, bo samochodem tym dla sprawdzeniua / i nie tylko/ jeździło kilku mych znajomych oraz mój mąż, który jeździł prawie zawsze samochodami o potężnej pojemności silnika. Ja sama poprzednio jeździłam Audi D11 Quatro z silnikiem 3,6 l/ 8 cylindrów/ i ten samochód o wadze prawie 2 ton palił mi w mieście do 14,4 l, a na trasie 9,5-12 l. Ale to był naprawdę potwór. A to moje bawitko w postaci lekkiego autka jakim jest Lacetti pożera 16 litrów i czasami więcej. Mam nawet ładne tablice z reklamą tego samochodu którą to czasami wożę na dachu samochodu "MÓJ CHEVROLET PALI 16 L/100KM".
Interwencje nawet u samej góry Chevroleta nie odnoszą żadnego skutku, a ja zużyłam w ciągu 5 lat ponadnormatywnie 4500 litrów paliwa !!!
JEST SIĘ WIĘC CZYM POICHWALIĆ.