Przyjemność kosztuje. Najbardziej napakowana wersja M w pełnym ekwipunku to 600000 złotych. Do tego módl się, żeby nie trzasnął ci komputer pokładowy z nawigacją. Nie mówiąc już o elementach turbodoładowania i specyficznych elementów, jak fotele czy tapicerki. Auto ma potężną moc, jest ogromne, ciężkie, wręcz musi żreć jak smok! Z tym trzeba się nauczyć żyć i już. Uwaga! Bardzo ostre warunki gwarancyjne. Wystarczy jedno złamanie ich i po wszystkim. Niemcy zawsze byli, są i będą...pedantami. To z kolei gwarantuje, że trafisz na auto albo bardzo pewne, albo skrajnie pechowe. Uwaga na auta...pogangsterskie.