do porównań: ta sama trasa, mały ruch (wieczór, noc) płynna, dynamiczna jazda 80-120km/h i do zasrania któryś raz ten sam wynik - 6.0 do 6.3 l/100km. I nie żadna tam ekojazda na 1500 RPM, gdzie korbowód aż piszczy o litość, tylko normalna eksploatacja silnika w zakresie 2000-2100 obrotów. Nie wrzucając szóstki (Vmax 80-90), zejdziemy nawet do 5,5 litra, tylko wtedy czujemy sie jakbysmy szli na piechote. Nie wiem, czy można nie być zadowolonym z auta które jest duże i bezpieczne a pali tyle co benzynowa panda. Przypominam że przez 100% czasu napędzamy też tylną oś i ciągniemy masę prawie dwóch ton, o oporze czołowym nie wspomnę. W mieście wiadomo pali więcej, ale waży prawie dwa razy tyle co niektóre samochody. Pomijam uszczuplające portfel wynalazki typu DPF, które się pewnie pojawią w przyszłości, ale na razie auto urywa dupę.