Witam! Auto posiadałem 8 miesięcy i niestety porwałem się z motyką......
Raz, że spalanie jest naprawdę wysokie. 7-kę kupiłem zadbaną zapłaciłem o wiele więcej niż wynosiła cena rynkowa, a mimo to koszta eksploatacyjne mnie zabijały.
Koło dwu masowe + sprzęgło wyniosło mnie w granicach 5 tys. zł amortyzatory i zawieszenie również kosmos.
Auto o pojemności 4,4 kupiłem właśnie czytając komentarze tych matołów co pisali, że to auto pali 10-13 w trasie a w mieście maks do 20, bzdura!
Auto miałem na cacy a w małym mieście nie udało mi się nigdy zejść poniżej 19!
W trasie na tempomacie bez wyprzedzania 14,2
Dwa, że nikt nie kupuje tego auta żeby jeździć w mieście 50km/h
Mi przy dynamicznej jeździe palił o okolicach 25 litrów w mieście w trasie około 16-17.
Auto bardzo bezpieczne, u mnie mało mechaników którzy chcieli się podjąć jakiejkolwiek naprawy.
Gdy sprzedawałem auto to też pisałem, że auto pali 12-16 w mieście, przyjechał kumaty kupiec chciał abym auto miał zatankowane do pełna i tak pojeździłem z nim około 90km i do tankowałem 20 litrów paliwa, wyszedłem na głupka on się śmiał, bo wiedział jak te auta faktycznie palą, auto kupił bo było zadbane, lecz trzeba naprawde duzych nakladów finansowych aby je utrzymać w odpowiednim stanie. Pozdrawiam