Pierwszy wlasciciel, 56tys. km, to juz potrafi dosc sporo. Napewno moge z reka na ogorku powiedziec ze wrazenia z jazdy sa o pietrowe lozko lepsze niz sex z podwojnym orgazmem... Po czasie niestety czlowiek zaczyna sie przyzwyczajac... i to jest niestety problem. Ale do technicznych - to jesli ktos pisze ze auto ma spalanie 38-40l to chyba nie wie ze kupil manualna przekladnie i nie wie jak sie wrzuca 2 bieg. Ludzie - to nie bolid zeby go na pierwszym biegu do 120km/h przeciagac...! Moje spalania sa takie nieinne. Przejawiam agresywny tryb jazdy, rozpedzic hamowac rozpedzic hamowac.... po to sa te wielkie tarcze hamulcowe, ktore ku mojemu zdziwieniu bardzo szybko sie nagrzewają, a jak juz sie nagrzeja to na postoju jak stygna to strzelaja jak tluczona porcelana! srednie minimalne spalanie uzyskala moja kobieta jak jechalismy w dol polski jakies 600km. Jest kochana - zaoszczedzila na noc w hotelu. jezdze po polsce i robie ok 10-15tys miesiecznie. czasami wiecej ale nie tylko B(będziesz)M(miał)W(wydatki). Ale to juz w innym raporcie spalania dot. mercedesa...