Spalanie to temat na małą ksiązkę przynajmniej jeśli chodzi o mój konkretnie egzeplarz.
Zanim wymieniłem pro forma sterownik świec i wszystkie świece bo wg inpy dwie były niesprawne a w zimie podczas porannego rozruchu 3 sekundy trzęsło silnikiem ,spalanie w trasie miałem między 9-11.6 l/100km przy prędkościach 120-250km/h.W mieście poezja 12-26l przy spokojnej jezdzie wg komputera.Po wymianie świec ,sterownika reset ustawień auta test 21 adaptacji aku i po trasie 250km do pracy spalanie jak wyzej.Jadę po jakimś czasie z powrotem do domu te same kilometry wyresetowałem manetką chwilowe spalanie i jadę maksymalnie 140 a częściej 120-130 i spalanie mam 7.3l/100km więc szok,szmpan,fanfary woow myślę jest git.Potem przycisnąłem tego muła do 180 ze dwa no może trzy razy a spalanie 7.5 do 8.0l/100km,myślę niee no teraz to cię kocham.Wskazówka od paliwa jakoś tak prawie nie chciała drgnąć myślałem ,że się zawiesiła ale nie dojechałem do domu na jednej ćwiartce .Wsumie dobrze ,że nie szalałem po trasie bo na drugi dzień okazało się ,że tracę wspomaganie ładowanie i wyszło na to ,że musiałem wymienić koło pasowe więc dobrze ,że nie łoiłem bemysławy do 250 co czasem się zdarza na dłużych odcinkach ale o tym cichosza.
Wymieniłem koło pasowe przy okazji kiedyś kupiłem nowe paski to chociaż stare były bdb dałem nowe ,oczywiście aku się rozładował więc musiałem odpinać nosić do chaty i ładować więc auto trzeba było rozłączone potem znów rejestracja aku i spalanie do d...od nowa miasto 26l spokojna bardzo jazda ,będę tą hadrę musiał po trasie znów przyuczać i wlec się maksymalnie 120-130 km/h żeby się nauczyła ,że fajnie by było gdyby spalała jednak te 8 maksymalnie 9 przy większych prędkościach a jak nie chce ,żeby ją wyrzucił na zbity..to nawet niech pali 7.5l/100km.
Taka historia pewnej beemki e62 530d 218km przynajmniej jeśli chodzi o spalanie bo o innych rzeczach drugą książkę mógłbym napisać już po kilku miesiącach posiadania .