Raporty zużycia paliwa BMW Seria 5 E60 Touring

Rzędowa szóstka przy takiej masie swoje spalić musi. W trasie nie ma tragedii ale jazda po mieście na pewno wyjdzie 10l szczególnie zimą.

Rzędowa szóstka swoje spalić musi, silnik nie jest oszczędny w jeździe po mieście tym bardziej ,że auto swoje też waży. W trasie można zejść poniżej 7l przy normalnej jeździe.

Jak to przystało na bmw, nigdy nie należało do najoszczędniejszych. 525d pali tyle samo co 530d a różnica w osiągach jest dość spora. Teraz zimą przy temperaturach około -10 w jeździe miejskiej pali dobre 2-3 litry więcej.

Jeżdżę bardzo dynamicznie. Pierwsze 3 tygodnie od zakupu, spalanie nie spadało poniżej 14 l. Potem trochę wystopowałem. W mieście wychodzi mi ok 9,2 l. W trasie - zwykle autostrada 160km/h wychodzi 9,0. Więc mogę śmiało powiedzieć, że bez względu na to, czy miasto, czy trasa, auto bieże koło 9 litrów / 100km. Dla mnie, przy tej dynamice i komforcie jest to bardzo dobry wynik.

i tutaj dochodzimy do klu -posiadacze BMW muszą pamiętać o głównej zasadzie -omijać z dala serwisy BMW...koszty w nich przerażają a nieświadomi zapłacą nawet 80 zł za dolanie płynu do spryskiwaczy :)...poniżej kilka przykładów (najważniejszych) z mojej historii napraw: - wymiana oleju (8,25 litra + filtr oleju +2 fltry kabinowe + 1 filtr paliwa to ponad 1000 zł (olej Castrol EDGe) -wymiana dwóch czujników cofania -150 zł - porządne -podkreślam porządne tarcze przednie hamulcowe to koszt 1500 zł (można dwa razy taniej ale takie tarcze mam już luzem w garażu -nie polecam ) - turbina ,naprawa w DE w serwisie BMW -2000 EU w Polsce w jakimś garażu pewnie z 2000 zł. - wgranie nowego softa (uwaga -poniżej przy usterkach opiszę kiedy trzeba uważać na elektrykę w e 61 ) -około 1000 zł -wymiana żarówek ksenon DS1 -piekielnie drogie 600 zł ...łatwo poznać zużyte -świecą na fioletowo a podczas jazdy wieczorem i podczas deszczu możecie równie dobrze wspomagać się latarką z telefonu :) - Koła (to bardzo ważna kwestia w e60 ) warto co jakiś czas może najmniej dwa lata zrobić geometrię kół ...w przeciwnym razie może czekać Was smutna wiadomość -zmiana ogumienia (do 4000 zł ranflapy) ...często nawet nie zauważycie że jest ono zużyte (to szerokie kapcie ).Ja miałem taki przypadek -zupełny brak jakichkolwiek oznak zużycia podwozia ,kołysania itp a przy zmianie opon na zimowe okazało się że moje ranki poszły na śmieci bo były zżerane od środka. Niestety już dzisiaj wiem czemu po nawet niewielkim dystansie czułem zapach spalonej gumy...to był jedyny objaw tej awarii.

W chwili obecnej nie jestem w stanie sie wypowiedziec w tej kwestii. Auto wedlug sprzedajacego nie potrzebowalo absolutnie zadnego wkladu finansowego, powtarzam zadnego i rzeczywiscie moglem tak ten samochod uzytkowac. Jednak wybralem inną droge, auto przeszlo duzy serwis, ktory wyszedl kilka tysiecy i dopiero od tego momentu bede ocenial samochod. Domyslam sie dlaczego wielu uzytkownikow ma szereg problemow ze swoim autem, odpowiedz jest bardzo prosta - kupily nieswiadomie zaniedbany, nie serwisowany samochod. tak w jednej z opini mozna przeczytac "radosc prysła po tygodniu" ( wymienione kilkanascie powaznych usterek). Jest to samochod ktory wymaga od wlasciciela pewnej osobowisci, charakteru, np. jakas kontrolka wyskoczyla - diagnozuje to natychmiast a nie okladam na pozniej i jezdze dalej...W okienkach ''niezawodnosc'' mozna zauwazyc co sie dzieje z autem jesli nie jest nalezycie, profesjonalnie serwisowane.

Styl jazdy mój: ciężko mi obiektywnie ocenić, raczej średnio ekonomiczny (przykład-pod żony noga auta spalają co najmniej litr mniej ) Auto E61 525d 177KM z Chipem na 203 KM i 450NM skrzynia manualna 6 biegowa Spalanie: Warunki zimowe, w mieście poznań bez stania w dużych korkach 11 - 11.5 l/100km - sprawdzone na kilku zbiornikach paliwa. Trasa: Bez autostrad czyli zwykła krajówka, jazda do 120 km/h, wiec wyprzedzanie wszystkiego co jedzie wolniej, a trochę tego jest zwłaszcza ciężarówki, ale jazda z rodziną czyli 4 osoby na pokładzie w tym 2 dzieci wiec bez szaleństw - 8-8.3 l/100km.

mogłyby być niższe ale mamy już dużo zamienników

Pali za dużo w cylju miejskim