Masa robi swoje, ale nie oszukujmy się to bydle prowokuje do dynamicznej jazdy. Wcześniej jeździłem e46 z 2.0 td auto dość oszczędne lecz jeśli przeliczymy ewentualne koszty napraw diesla a nie ma co się okłamywać w polsce można kupić z reguły już dość wyeksploatowane jednostki. Na spalaniu eksploatacja auta się nie kończy to wolę dopłacić 20zł /100km więcej i spokojnie spać. Auto spala na trasie przy dość oszczędnej jeździe około 8litra natomiast w mieście nie szalejąc 11litra. w zamian otrzymujecie ciszę w kabinie i dobre przyśpieszenie bez turbo dziury. Reasumując : dopłacając 20 zł/100km macie Państwo spokuj z 1. Turbiną 2. Kołem dwumasowym 3. Filtrem cząstek stałych 4. Wtryski wraz z pompą ( biorąc pod uwagę jakość paliwa na stacjach). 99% aut z silnikami diesla ma nakręcone dobre 300 tyś. km. Nie okłamujcie się większość aut jest kręcone na potęge i obowiązkowo.