Generalnie nie młuskam się z gazem - słabe auto to cały czas kręcę do prawie samej góry, w mieście poniżej 14 litrów gazu nie mogę zejść, aczkolwiek w trasie 10 litrów miałem. W E46 miałem jeszcze 2.8, miałem też 2.0 143km na valvetroniku, nic nie było ani trochę tak solidne jak ten niewyżyłowany M43B19 - silnik przegrzany niejednokrotnie i ciągle dostaje najcięższe baty, a absolutnie niezawodny. Jak pęknie wąż od przegrzania, to się go wymienia i jeździ się dalej. Polecam!