z poczatku przy jezdzie w 5 osob do szkoly i "ecodrivingu" jakiego uczą na kursie (zmiana biegow przy 2k rpm) to te auto palilo, nie jechalo. Demonem to to nie jest, jak sie dodaje gazu to moze i nie jedzie, ale za to minimalnie mniej pali o dziwo (po prostu trzeba nim dynamicznie sie rozpedzac, a nie ciagnac faje) i jadac na jakies wakacje w 2 osoby z pelnym bagaznikiem, na takiej durnej mazurskiej trasie, gdzie sie jedzie albo 90-120kmh, albo stoi w korkach, jedzie 30kmh po dziurach to da sie o dziwo zejsc do ok. 7.5l, jak sie jezdzi 65% trasa przy 120kmh a reszte po miescie, w korkach to tez tragedii nie ma, od 8 do 9 litrow. Po prostu tym autem trzeba jechac, a nie je oszczedzac, jakkolwiek to brzmi przy 100 koniach.. Nie ma ogolnie tragedii, pali pewnie tyle co 200 konne auto obecnej generacji ale w sumie fabia 1.2 w trasie lepsza nie jest ;) a BMW to jednak BMW, wyjatkowo dobre auto w trasie, mimo ze miejskie, komfort nieporownywalny do wlasnie takiej fabii czy innego clio, wiec jak na strupa za +- 5 tysi do jezdzenia w trase to polecam