I tu ponarzekam...
O ile spalanie jest super zadowalajace jak na taka pojemnosc i moc (max 9l w miescie i na autostradzie, na trasie ponizej 7/100) o tyle silnik- PORAZKA!!!!
Pomijajac fakt regeneracji pompy wtryskowej (3300zl) bo moze i mial duzy faktyczny przebieg, o tyle koszt wymiany rozrzadu co 80kkm (ok 2000zl), czy usuniecia jakiejkolwiek pierdulki w silniku (np zeby dostac sie do paska od alternatora trzeba zdjac przedni zderzak, lampy, chlodnice!!! co znowu podnosi koszty (wyrobil mi sie napinacz paska - kolejny 1000zl, no i strach o slynne walki rozrzadu (mam nadzieje ze nie w tym roku...) wiem ze takie auto nie bedzie tanie w naprawie ale ten silnik jest calkowicie do bani i jak tylko bede mogl zmienie go na BMW 330d kombi (184KM, lancuszek, 0-100 w 7,6s wiec usmiech na twarzy, a spalanie i cena zakupu podobna)