auto kupilem ponad miesiac temu, szukałem auta duzego, bezpiecznego potrzebny był naped na cztery kola, z dodatkowym wyposażeniem takim jak skóra czy nawigacja, ze wzgledu ze auto uzytkuje takze moja dziewczyna konieczni automat. auto uzytkuje po skandynawskich ciasnych i kretych drogach, mroźny klimat i przykre doswiadczenia z poprzednim autem z silnikiem disla z ktorym mialem wiele problemow zarowno zima(odpalanie) jak i latem liczne usterki zadecydowalo ze tym razem bedzie to benzyna. wczesniej jakos niespecjalnie podchodzilem do audi allroad´a jako godnego nastepce poprzedniego auta, zwykle audi z poszerzanymi blotnikami z i zderzakami ktore nie sa w kolorze nadwozia, nic nadzwyczajnego. jednak spełniala moje kryteria i postanowilem je sprawdzic, dzis mysle ze jest to bardzo trafiony wybor mimo tego ze przez krotki czas uzytkowania mialem juz usterki takie jak sonda lambda oraz problem z zawieszeniem, niewaze kiedy pierwszy raz wsiadlem do auta i sie nim przejechalem nie moglem pozniej zasnac z ekscytacji:) auto zbieralo sie fenomenalnie do tego to co mnie zaskoczylo najbardziej zawieszenie jednak było to cos co przewazylo o zakupie auta. samochod poprostu plynie cichutko pracuje zadnych stokow i wtedy kiedy "wdrapuje" sie pod gorzysta waska droge auto automatycznie sie podnosi nie zachaczajac miska olejeowa badz tez inna czescia podwozia a gdy zjezdzam znow na droge ekspresowa i "lece" sobie spokojnie 150 znow mi sie obniza do optymalnej do predkosci i drogi poziomu. co do usterek jestem w stanie przyjac to co narazie sie dzieje chodz jest to niepokojace, sonde lambda wyminil na swoj koszt poprzedni wlasciciel, lecz problem z zawieszeniem ktory wyszedl mi niedawno bede musial uprac sie sam( podejrzewam przepracowany kompresor, gdyz problem z opuszczaniem czy tez podnoszeniem zawieszenia pojawil sie przy silnych mrozach) jednak wcale to nie przeszkada w uzytkowaniu auta. co do spalania tez nie prosze sie sugerowac moimi danymi poniewaz sa troche jakby to nazwać "wyżyłowane" tak jak wczesniej wspomnialem auto caly czas uzytkowane jest w skandynawi i poprzez gorzyste drogi spalanie jest wyższe niz jezeli by sie jechalo spokojnie po niemieckiej autostradzie... jadac pod gore kiedy mi sie spieszy do pracy spalanie moze oscylowac w granicy 22 litow ale i 50 litrow nie jest problem jak nie zaluje sie przepustnicy, z kolei gdy wracam z pracy jade z gorki analogicznie auto pobiera duzo mniej benzynki. ogolnie nie jest zle na tak duze auto jest to wynik do zaakceptowania. mysle ze zrobilem sluszny zakup i wszyskich zastanawiajacych sie szczerze zachecam, przedewszystkim trzeba sie tym przejechac. w moim wypadku auto bylo baaaaardzo drogie z racji zakupu za granica, jednak przed zakupem trzeba sprawdzic koniecznie zawieszenie w moim przypadku wszystko bylo okej z racji ze auto stalo caly czas w ogrzewanym garazu a ostatnimi czasie gdy ja je uzytkuje stoi na mrozach rzedu -25 to kompresor odpowiedajacy za podnoszenie auta troche odmawia posluszenstwa. narazie nie przejmuje sie tym i ciesze sie jazda moja uternowiana A6! POLECAM