Mam przejechane 10 tys. km. i średnia z tego to 7.3 l/100. Opony 16" 205/55, praktycznie non stop klima. Dane jakie podaje w zakresie średnich spalań - obliczenia z dystrybutora. Minimalne spalanie - to około 320 km. odcinek przejechany baardzo spokojnie (wiecie - matkę wiozłem)dane wg. komputera.
Co do spalania - jak w większości turbodoładowanych silników benzynowych, spalanie podawane przez producenta (wg. norm europejskich) raczej można włożyć między bajki.
1. Podawane dla cyklu pozamiejskiego 4,6 l/100 jest kompletną niemożliwością - jadąc odcinki przepisowo i nic nie wyprzedzając poza PKSami - możliwe pewnie jest zejść do 5,5 (to chwilowe spalanie przy 80 km/h na szóstce). Masakryczne jest, że krótkei biegi powodują, że na szóstce turbo zaczyna pracować już przy 100-110 km/h (2400 obrotów) i od tego momentu można zapomnieć o oszczędnościach.
2. Cykl mieszany podawany przez producenta to 5,8 - także bajka - moja średnia 7,3 to cykl mieszany, bo miasta w tym jest gdzieś 30% (no dobra jakby mniej łamać przepisy to może zeszłoby do tych 6,5-6,8).
3. Miasto wg. producenta 7,8. To jest możliwe do uzyskania ale pod warunkiem, że przemierza się w mieście ponad 20 minut i jednocześnie nie stanie się w żadnym korku. Ile jest w Polsce miast rozległych i niezakorkowanych?
Tak do końca, nie ma co sarkać. Jakbym jeździł jak Skodziarz - to spalanie byłoby jak w Octavii. Nie jeżdżę, tym autem się nie daje. Ono chce nie chce jeździć spokojnie. Niestety ceną np. za przyjemność dwóch ostrych wyprzedzań kolumn tirów jest fakt, że tylko ta frajda potrafi zrujnować wyniki ecodrivingu z poprzednich 200 km. Turbo pije, turbo żyje.