Bardzo dobre auto nawet dla rodziny. Zaskakująco dużo miejsca w środku, zarówno na tylnej kanapie jak i w bagażniku. Sprawdza się świetnie na trasach, regularnie robiłem nim trasy po 400 km w 3 osoby i było OK. 6 biegowa skrzynia pozwala na utrzymanie około 2800 obr/min przy 140 km/h. Spalanie jest niskie, przy przepisowej jeździe w trybie mieszanym oscyluje w granicach 5 litrów. Niestety jest to auto z turbo więc charakteryzuje się klasycznym dla turbo spalanie tzn. jeśli nie ciśniesz to pali mało, a jeżeli przyciśniesz (gwałtowne ruszanie, jazda na za niskim biegu) to potrafi spalić i około 7l na krótkich odcinkach gdzie nie zdąż się dobrze rozgrzać.

Silnik 1.0 daje radę dopuki nie chcesz przyspieszyć zbiera się żwawo ale paliwożerny. W jedną sobę tego nie odczujesz ale rodzinne przejazdy pokazały że żadnej oszczędności nie ma. W górach jest już tragicznie. Korek pod górkę i palisz sprzędło. Tutaj Turbo dziura pokazuję brak pojemności nie nadrobi się turbiną. Powyżej 135km/h w 5 osób palli tyle co polonez. Trasa Katowice Gdańsk średnie spalnie 8,5 a przy średniej prędkości 135 (5 osób z bagażami) To miało być oszczędnie. Tylko że w Skodzie pokazali mi wykres ze trasa to jest 70-80km/h bo to jest jazda poza terenem zabudowanym a nie atostrada.

Jestem pozytywnie zaskoczony jakością samochodu. Bardzo fajny Hatchback, który w środku ma niesamowicie dużo miejsca jak na auto tej klasy. Podobne odczucia jak w Superbie - wyjątkowo przestronny w swojej klasie. Wykonanie solidne, estetyczne. Brak wodotrysków, ale wersja Style posiada wszelkie minimum potrzebne do komfortowego korzystania z samochodu. Silnik 1.0TSI o mocy 110KM jest bardzo dynamiczny i ekonomiczny. Powyżej 2-2,5k obr/min sprawnie przyspiesza - wyprzedzanie ciężarówek nie musi być poprzedzone kilkudniowymi przygotowaniami ;) Czasami jak agresywnie ruszam ze świateł, to mam wrażenie, że przyspiesza lepiej niż podają w katalogu. Bardzo przyjemnie się prowadzi. Jedyne niedogodności to fotele oraz spryskiwacze szyby przedniej. Fotele przy 190cm wzrostu na dłuższą trasę są trochę niewygodne. Ułożenie nogi na gazie/hamulcu trochę męczy, choć można się przyzwyczaić. Drugą niedogodnością jest układ spryskiwaczy przedniej szyby działa z opóźnieniem - to znaczy, w chwili naciśnięcia wajchy od spryskiwacza, czekamy aż pompa napompuje wodę do dyszy i dopiero po chwili moczy szybę. W tym czasie wycieraczki potrafią już ruszyć po suchej szybie. Problemu nie ma, gdy dość szybko użyjemy go ponownie. Obecnie próbuję sprawę wyjaśnić w ASO. Przyczyną tego zjawiska jest brak zaworków zwrotnych na linii spryskiwaczy przedniej szyby. Niestety jest to fabryczna "wada" wszystkich rapidów. Pomimo to, poleciłbym to autko każdemu, kto szuka samochodu do miasta, w którym można komfortowo zabrać pasażerów i nie pali kosmicznej ilości paliwa ;)