używałem jako samochód zastępczy- pod względem jazdy bardzo dobrze, pod względem wykonania i jakości tragedia. Dźwięk zamykania drzwi i kierunkowskazów przyprawia o dreszcze, auto stojąc na światłach całe się trzęsie. Kokpit wykonany z taniego plastiku, pokrętła do ustawienia klimatyzacji jak z 2008 roku. Co do jazdy nie ma się do czego przyczepić przy takim silniku, jednak wrażenia z jazdy szybko znikają przez uderzającą taniość i tandetę. W porównaniu do Hyundaia i30 z tego samego roku jakość niebo a ziemia, jak 2 klasy różnicy- oczywiście na korzyść hyundaia. jeździ się dobrze, ale tworzywa sztuczne wyglądają jak z autka zabawkowego a zamykanie auta brzmi jak zamykanie aluminiowej, pustej puszki, jakościowo dramat również w porównaniu do dużo starszej octavii- bardzo lubiłem w niej pokrętła i przyciski na kierownicy do zmiany muzyki itp- w nowej fabii mamy tandetne, tanie i ruszające się wałki które znowu wyglądają jak z auta zabawki.

Daję 5 na 5 gwiazdek dlaczego ? Ponieważ jest to auto segmentu B kupujący ma do wyboru jednostki napędowe od 1.0mpi do 1.5 TSi w automacie. Moja wersja to 1.0 mpi tak nie jest to rakieta i tak jestem podziwu iż z wolnossące jednostki zostało wyciągnięte 80koni, wiele osób narzeka z charakterystyki pracy silnika 3 cylindrowego niestety rygorystyczne przepisy dotyczące emisji spalin itp. ale idzie się przyzwyczaić zdecydowałem się na ten silnik ponieważ auto miało być tanim wozidłem z miejsca A do B a jak wiadomo silniki z wtryskiem wielopunktowym idealnie się nadają do instalacji LPG , mimo iż nie jest to najnowsza konstrukcja technologicznie, silnik bardzo szybko się nagrzewa ponieważ kolektor wydechowy oraz głowica to jeden element komfort jazdy o wiele bardziej przyjemniejszy niż w mojej poprzedniej skodzie Octavi II. Jeśli ktoś nie przyspiesza i nie hamuje bez sensownie (nie mówię o dziadkowej jeździe) wskazania komputera dotyczące spalania powinny oscylować między 4,3-5L ma trasie max miasto 5,5-6,5 L mówię o benzynie

Skoda Fabia z przebiegiem rzędu 7kkm, TSI z DSG. Jednym słowem: mułowata tragedia jakoś wykonania wnętrza, to jednak dość niska półka cenowa i jakościowa cudów nie będzie tandeta od lewa do prawa . Ale 1.0 TSI silnik plus DSG to jakaś masakra pomyłka forma kary dla kierowcy . To jak na razie jedyne auto w którym aż się modliłem wyczekiwałem wręcz żeby zadziałał start - stop , inaczej auto wpadało na luzie w takie drgania że aż robiło się niedobrze. Skrzynia działa tragicznie, kompletnie nie słucha kierowcy. Tak usilnie trzyma bieg, że nawet mocniejsze wciskanie gazu powoduje drgania podobne jak gdy w manualu zapomnisz zredukować. Całe auto drga długa chwilę (3 - 5- 6 s loteria z DSG z 1.0 tsi), skrzynia na siłę próbuje rozpędzić auto. Następnie po czasie stwierdza, że może warto zredukować. W trybie S jest minimalnie lepiej, podbija obroty o jakieś 500, trzyma zredukowany o jeden bieg, działa trochę lepiej. Jeżdżąc tym autem masz wrażenie, że za chwilę się rozpadnie to trzeszczy tam piszczy , przerażające jak teraz buduje się auta byle taniej byle szybciej . Jako to nie pierwszy mój automat i wiem jak to działa prawidłowo to wsiadając do tego auta i nie wiedział jak pracują inne automaty, na pewno bym się zraził do AT. Do tego skrzynia przy redukcji wydaje metaliczne stuknięcia przy niskich prędkościach, słychać to fajnie jak masz otwarte okno i jedziesz koło budynku, w każdym DSG którym jeździłem to było. Użytkowałem kilka razy z DSG na przestrzeni ostatnich 7 lat i stwierdzam ta skrzynia działa coraz gorzej, tak jakby zamiast ja ulepszać coś w niej celowo bezmyślnie psuli .