Staram się sam naprawiać (dopiero się uczę),części dość tanie,aczkolwiek coraz ciężej je dostać.Poważne awarie,unieruchamiające samochód zdarzają się z tego co mi wiadomo rzadko (znajomy miał taką Skodę,to przez X lat eksploatacji,miał chyba 2 awarie),mnie przez 2 miesiące dość intensywnej eksploatacji,zdarzyły się 2 awarie : raz bezpieczniki,drugi raz regulator napięcia,w obu przypadkach samochód jechał.Proszę nie mylić intensywnej eksploatacji,z katowaniem,samochód jest w poszanowaniu tylko że bije trochę kilometrów.Spalanie,to już kwestia,regulacji i jazdy,na krótkie odcinki,nie polecam zwłaszcza zimą,mój egzemplarz (trasa 2 km,praktycznie cały czas ssanie i do tego miasto),teraz w okresie zimowym,najwięcej wypalił 22l,na dłuższych dystansach,pali mniej,średnio od 6 z hakiem na "trasie" do 8-9 przy mieszanej jeździe,te 22 to "extrem".Przy normalnej (jak na Skodę) jeździe,po mieście winna się zamknąć w 7-8 litrach,no może do 9.

mo ''chla''niewiele bo 8-9l to max.jesli chodzi o naprawy to czesci sa tanie-choc nie wszedzie juz mozna dostac czesci.ale wiekszosc napraw mozna wykonac samemu.przeglady t zalezy gdzie-ja płace 110zl

auto bardzo fajne poza tym że mułowate i pali, obecnie jeżdżać ctylko po mieście na krótkich trrasach pali notorycznie co by nie robić 12,5 l tyle że jeżdzą "agresywnie", przy bardzo spokojnej jazdy mogłem zejśc do 10,5, w ziemi trzeba liczyc z litr więc