Dmuchawa albo nie działa w ogóle (inne funkcje, jak ustawianie skąd ma dmuchać, albo wybór obiegu, działają), albo dmucha non stop na maksymalnych obrotach, nawet po wyjęciu kluczyka ze stacyjki. Spalony tranzystor w module sterowania prędkością obrotową dmuchawy. W 900NG - kupujemy moduł od 9-3, bo seryjny jest nierozbieralny. Moduł od 9-3 - trzeba wyjąć całość zza schowka w nogach pasażera - jest trochę gimnastyki. Potem rozkręcić, odlutować stary tranzystor i wlutować nowy - więcej szczegółów mogę podać w formie prywatnej wiadomości.

Czasami działa jak należy, najczęściej jednak zdarza się że przyciski na kierownicy (głównie do sterowania radiem) nie reagują, lub reagują inaczej niż powinny- działanie przycisków jest przestawione (przycisk od głośności, zmienia stację itd. itd.) pan w warsztacie sprawdzał i stwierdził że o ile w tych starszych saabach jest taśma i mogła ulec przetarciu, to w tych nowszych już jest moduł i jeżeli coś się z nim stało to nowy będzie kosztować ok 3,5tyś. rozłączenie akumulatora nie pomogło. problem nadal się pojawia

Na początku roku 2010 zauważyłem takie jakby szarpanie silnika odczuwalne (na gazie lub benzynie) wyłącznie pod czas przyśpieszenia, najmocniej odczuwalne w okolicach 2000-2300 obrotów i słabiej po 3000. Przy stałej prędkości brak tego objawu. Fachowcy mi radzili wymienić świece i tak zrobiłem ale objaw nie ustąpił. Późniejsza diagnoza komputerowa silnika wykazała przerwy na 2ch cewkach zapłonowych. Przybliżony koszt wymiany 2ch cewek to 1300zł. Choć w warsztacie gdzie robiłem diagnozę nie gwarantowali że to na 100% usterka cewek. Przyczyną okazała się nieszczelność instalacji podciśnienia. Nie byłem przy naprawie osobiście, mechanicy powiedzieli tylko że gdzieś pod plastikową osłoną silnika, w okolicach wtrysków gazowych jest taka cieniutka rurka na podciśnienie która była nieszczelna. W grudniu 2010 zostawiłem samochód w warsztacie (Autoekspert), przez 2 dni mechanicy szukali przyczyny i odkryli nieszczelność instalacji podciśnienia. Kiedy to naprawiłem, objaw szarpania na benzynie ustał ale na LPG nadal był, tylko że mniej odczuwalny. Potem odwiedziłem też warsztat LPG gdzie podłączyli komputer który wykazał ZŁĄ MIESZANKĘ PALIWOWĄ LPG. Mieszankę wyregulowali ponownie i teraz silnik chodzi jak zegarek na LPG i na benzynie. Wszystkie zasługi za prawidłową diagnozę zawdzięczam firmie Autoekspert (przy ul. Żwirki i Wigury w Warszawie).