Jeśli zadbane i nie zajeżdżone bez serwisów to służy długo i nie rdzewieje. Po kompletnym przeglądzie uszczelek, zapłonu, wężów itp. jeździło z 6 lat bez wymiany ani świecy ani filtra paliwa, powietrza gazu chociaż większość na trasie. Po wymianie termostatu lepiej się chodził a zimą zawsze od pstryczka przy -20 a czym zimniej tym lepiej odpalał nawet. Jeśli dobre części wrzucane a nie najtańsze po normalnej eksploatacji to zadowolenie. Jeśli ktoś kupił bo tanie i nie serwisował nie dbał o nic byle kilometrów narobić to napewno auto odpłaciło się kopniakiem w tyłek. Elektryka nawet ok czasami tylko szyberek czy kontrolka poduszki się załączyla po zatkanych odpływach przez co woda się lała w elektronikę i trzeba było to pilnować bo spod przedn. nadkola syf zatykał szyber to wtedy mogła być tragedia. Czyścić dbać i klocki firmowe kilka lat bez zużycia. Żarówki załączaly błąd po przepaleniu ale to akurat dobrze przypomina odrazu. Po 24 latach silnik nic oleju nie bierze. Wcześniej jeden właściciel jednak a nie 7miu jak inne co każdy kupił bez serwisu i sprzedawał bo niby się psuje. Uszczelka pod głowicą raz na 20 lat napewno ma prawo paść i Dobrze zrobić nie na byle silnikon to dożywocie pojeździ. 340 tys i nawet automat jeśli szarpał to przez za późną wymianę oleju i po prawidłowej adaptacji jeździ ciągle staruch mimo że raz wrzuciłem wsteczny podczas jazdy, myśląc że jest w trybie manual a przycisk blokady nie trzymał już bo sprężynka spadła. Wystarczy czasami przejrzeć i dobry regularny serwis to żyje długo. Nie garażowana połowę życia i bez rdzy nawet pryszcza.

Kupiłem ją 13 w piątek. W dodatku z 13 departamentu francuskiego (Marsylia). Jedyny minus to jakość usług oferowanych przez warsztaty ... Oogólniam ale generalnie tak jest. Po łebkach, byle szybciej byle więcej kasy wyciągnąć, zarówno autoryzowane serwisy jak i te nieautoryzowane. Jak zobaczą błąd niewłaściwej mieszanki na cylindrach 4-6 to wymieniają cewki i świece. A że problemem jest sonda lambda to taki "serwis" nic nie daje. No i można faktycznie uznać, że auto jest do d... Sądzę, że pojeździ jeszcze długo, dłużej niż niejeden nowy szmelcwagon...

Znajomi odradzali mi zakup Renault Laguna. Tyle przecież krąży negatywnych opinii o tym samochodzie. Prawda jest jednak taka: jeśli się o auto dba, ono również dba o Ciebie. Jak wiadomo, Renault Laguna był niegdyś masowo wykorzystywany jako auto flotowe (może nie akurat wersja V6 tylko te z dCi). A auta flotowe są używane tak, jak auta terenowe. Nie dziwi mnie więc fakt, skąd tyle negatywnych opinii o tym samochodzie. Może ma swoje mankamenty (turbina w silnikach dCi, pierdołki elektryczne), mimo to i tak jestem z niego zadowolony. Ma potężnego \"kopa\" i jak na silnik V6 o takiej pojemności bardzo przyzwoite spalanie. Bardzo wygodne siedzenia i komfort podczas jazdy (w końcu to segment D), brak problemów z wyprzedzaniem, twarde zawieszenie, bardzo dobra przyczepność i system ESP - to tylko niektóre zalety.